W szczególe „Prawdziwa historia” dostarcza więc sporo przyjemności, ale w ogóle nie jest porywająca. Trudno nawet uznać nowego „Janosika” za kino przygodowe, bowiem niewiele w nim spektakularnych scen napadów i grabieży. Główny bohater nie idzie zbójować z misją odbierania bogatym i dawania biednym, ale właściwie dlatego, że po wojaczce nie ma co ze sobą zrobić, a wypasanie owiec wydaje mu się zbyt nudnym zajęciem.