Wygląd prawdziwej bestii...
Jeśli Ron Perlman występuje w jakimś filmie, możecie być pewni, że wciela się w oprycha lub innego typa spod ciemnej gwiazdy. W swojej karierze ma kilka wybitnych ról, m.in. w „Imieniu Róży” czy „Drive”, jednak ostatnimi czasy jego kariera zaczyna niebezpiecznie przypominać to, co dzieje się od kilku lat z Nicolasem Cage’em.
Aktor przyjmuje dosłownie każdy scenariusz, jaki wyląduje na jego biurku. Efektem tego jest kilkanaście filmów, które od razu lądują w sklepowych koszach z tanimi DVD.