Nawet zdechłe myszy nie zrobiły na nim wrażenia
Rozenek starała się zawstydzić biznesmena, pokazując mu zdechłą mysz. Niestety, nawet to nie zrobiło na nim wrażenia.
- Taki jesteś biznesmen, z martwymi myszami?!
-_ Przecież ona jest zasuszona_ - powiedział spokojnie właściciel, machając zwierzęciem przed oczami Rozenek. Można było odnieść wrażenie, że mężczyzna wolałby mieć święty spokój z upadającym hotelem, niż żeby prowadząca pokazywała mu jego kolejne niedociągnięcia.
- Przez "Piekielny Hotel" będę krócej żył. Pani mnie próbuje wykończyć- narzekał w rozmowie z ekspertką.
- A nie meczy cię, że jesteś zawsze w kontrze do wszystkich? Jesteś totalnie zamknięty - stwierdziła Rozenek.
Te pytania telewizyjnej ekspertki skłoniły właściciela do refleksji. Ostatecznie udało im się dojść do porozumienia. Rozpoczęły się przygotowania do remontu.