Mediator potrzebny bardziej niż dekorator
Najwięcej pracy Rozenek miała w hotelowej restauracji, której największym grzechem było serwowanie dań pochodzących w ogromnej mierze z zamrażalnika. Biorąc przykład z Magdy Gessler, gwiazda TVN zarządziła, że wszystkie mrożonki znalazły się w koszu. Szybko okazało się jednak, że uzdrowienie restauracji to najmniejszy problem tego miejsca. Konflikt ojca z córką i jej mężem to prawdziwe zagrożenie dla przyszłości tego biznesu, który powstał osiem lat temu.
Senior rodu, emerytowany przedsiębiorca Michał, postanowił zainwestować swoje oszczędności i wybudować hotel wraz z restauracją i salą szkoleniowo-bankietową. Mimo wyraźnego sprzeciwu rodziny postawił budynek, jednak pieniędzy wystarczyło tylko na stan surowy. Postanowił wtedy wejść w spółkę z córką. Ta, choć niechętnie, zgodziła się pomóc ojcu i zaciągnęła gigantyczny kredyt (wysokości prawie 1,5 mln zł) na dokończenie inwestycji. Niestety, w przekonaniu ojca, to nie dało jej prawa do współdecydowaniu o Jasminum. 83-letni ojciec stale miał pretensje do Anny, kwestionując jej pomysły oraz życiowe decyzje. Wykończonej kobiecie na pomoc ruszył mąż Krzysztof, który do czasu przyjazdu gwiazdy TVN zarządzał biznesem wraz z teściem i menadżerem.