Przemiana właścicielki - największy sukces Rozenek
Gorzka prawda, która obnażyła brak zaangażowania właścicielki w swój biznes, skłoniła ją do tłumaczeń.
- Ja sobie to inaczej wyobrażałam - próbowała się bronić Ewa, ale to nie przekonało ani gwiazdy TVN, ani ekipy "Evotelu". Nie było żadnego usprawiedliwienia dla szefowej, która uciekała od swoich obowiązków i odpowiedzialności. Po metamorfozie hotelu ostatecznie pogodziła się z tym, że aby wymagać czegokolwiek od pracowników, musi najpierw zacząć od siebie. "Szanuj, wymagaj i sprawdzaj" to hasła, na których oparto nowe zarządzanie personelem.
Ekipa "Piekielnego hotelu" zatrudniła fotografa, który zadbał o stworzenie wyjątkowych zdjęć, które trafiły na stronę internetową "Evotelu". Zmiany widoczne były także w estetyce pokoi, które zmieniły się nie do poznania. Dobrze dobrane kolory wprowadziły do pomieszczeń harmonię i czystość. Metamorfozę przeszła również jadalnia, która po wizycie specjalistów stała się pomieszczeniem schludnym i wygodnym w użytkowaniu.
Największą przemianę przeszła jednak pani Ewa, która zrewidowała swoje podejście do biznesu oraz podwładnych. Oby ten optymizm nie zniknął zbyt szybko, a zmiany zagościły w "Evotelu" na stałe.
PB/KM