Pieczyński "zgasił" Zelnika, czy "stracił rozum"?
Na koniec rozmowy Pieczyński po raz kolejny nawoływał Polaków do rozliczenia się z Kościołem, który nazwał "nielegalną instytucją".
- Kościół katolicki jest właścicielem tego kraju. Polacy muszą odzyskać ten kraj. Polska musi być państwem świeckim, a nie wyznaniowym. Wszyscy płacą na Kościół i jest w związku z tym bezkarność Kościoła. Jest to instytucja, która od VIII wieku jest nielegalną instytucją, która narzuciła ludzkości swoją wolę. Musimy wrócić do VIII wieku i rozliczyć Kościół z działalności przeciwko ludzkości - podkreślał.
Trzeba przyznać, że wrażenie na widzach TVN zrobiły nie tyle liberalne poglądy Pieczyńskiego, co szeroka wiedza na temat Kościoła. Aktor za swoje antyklerykalne wystąpienie zebrał liczne pochwały w sieci m.in. na stronie TVN24 i swoim facebookowym profilu, gdzie internauci nie szczędzili mu komplementów i podkreślali, że "zgasił" Zelnika wiedzą. Co nie powinno być zaskoczeniem, zupełnie inaczej został oceniony przez prawicowe media i ich odbiorców, którzy najczęściej twierdzili, że "Pieczyński stracił rozum".
Warto jednak zauważyć, że jak mało która dyskusja w mediach, ta miała wyjątkowo kulturalny przebieg. Mimo tak diametralnej różnicy w kwestiach światopoglądowych obyło się bez awantury.