Niespodziewanie rozstał się z najbardziej charakterystyczną rolą
Jedną z najbardziej zaskakujących informacji w karierze Żmijewskiego była jego decyzja o odejściu z "Na dobre i na złe". Fani nie mogli w 2010 roku uwierzyć, że aktor chce na dobre rozstać się ze swoją najbardziej rozpoznawalną rolą – dr Jakuba Burskiego. Powód okazał się prosty – Żmijewski postawił na nowe zawodowe wyzwanie, a praca na planie "Ojca Mateusza" zaczęła być zbyt absorbująca, żeby móc dzielić czas pomiędzy dwie produkcje.
- I tak już wiosną miał kłopoty z dopasowaniem grafika. W "Ojcu Mateuszu" tylko podczas jednej serii spędzi na planie jakieś 40 dni. Przy takim obłożeniu pracą, głównie w terenie, trudno jest sobie wyobrazić, aby pogodził dwa seriale – tłumaczyli ludzie związani z produkcjami TVP.