Zdaje sobie srpawę ze swoich wad
Do aktora przylgnęła opinia osoby wyważonej i niezwykle spokojnej. Okazuje się, że dyscyplina wewnętrzna, z której słynie Żmijewski, nie jest wcale przesadzona.
- Od młodych lat mam poczucie odpowiedzialności, które blokuje szaleństwa – wyznawał w "Playboyu" - Kiedyś było to poczytywane za moją wadę. Uważano mnie za zarozumiałego i nieprzystępnego gogusia – śmiał się.
I choć dziennikarze nazywają go mężczyzną idealnym, on sam podchodzi do tego określenia z dystansem, twierdząc, że ma wiele wad. Przyznawał się nawet, że w pewnym czasie trochę za bardzo pochłonął go hazard. Całe szczęście w porę zdołał się opanować.