Sukces produkcji przerósł oczekiwania
Występ w serialu był pierwszą dużą rolą w jej karierze. Liczyła, że dzięki niej uda się jej zasinieć. Nie podejrzewała jednak, że "Niewolnica Isaura" okaże się aż takim sukcesem.
- Nikt z nas nie wiązał z tym serialem specjalnych nadziei. Jednak już po kilku dniach, kiedy w Brazylii pokazywany był film, pustoszały sklepy, robiło się luźniej w autobusach. Różni lekarze nagle dzwonili do pacjentów i przekładali godzinę konsultacji, albo pacjenci tłumaczyli się, że wypadła im nagła wizyta cioci z Sao Paulo - wspominała po latach.