Co autorka miała na myśli?
Kinga Rusin po raz kolejny poprowadziła finałowy odcinek "Bitwy o dom" emitowany na żywo. Podczas rozmów z uczestnikami nie zawsze jednak potrafiła uniknąć dwuznacznych wypowiedzi.
Tego typu sytuacja pojawiła się, gdy po krótkiej pogawędce z Olą i Kornelią, homoseksualnymi uczestniczkami programu, rzuciła zdanie, które można było różnie zinterpretować.