Jak zatamować strumień?
Jak grzyby po deszczu powstają polskojęzyczne strony, świadczące usługi steamingu wideo za pieniądze. Organom ścigania bardzo trudno jest doprowadzić do zamknięcia którejkolwiek z nich, głównie z uwagi na fakt, że serwery zlokalizowane są poza granicami kraju, a samo przestępstwo, ze względu na małą szkodliwość społeczną czynu, mocno bagatelizowane.
Wspomnianego Kinomaniaka udało się zlikwidować tylko dlatego, że właścicielom zarzucono pranie brudnych pieniędzy. I niepłacenie podatków. Z Urzędem Skarbowym nie wygrają nawet internetowi piraci. A przynajmniej nie na dłuższą metę, gdyż po zamknięciu wspomnianego serwisu dzień później pojawił się niemal identyczny klon, świadczący praktycznie takie same usługi.
Trudno się jednak dziwić, że Polacy decydują się na korzystanie z niego, kiedy za drobną opłatą mogą cieszyć się kinowymi produkcjami zaraz po premierze, a nie są zmuszani do oglądania sięgających nawet 40 minut bloków reklamowych na wielkim ekranie.