Przejmuje się bliskimi
Dziś dziennikarka wolny czas może spokojnie poświęcać wnuczce i kolejnemu wnukowi, który niebawem pojawi się na świecie. Będzie musiała za to pogodzić się z faktem, że jej córka wyjeżdzą z Polski. Marysia dostała się na studia i wybrała kierunek o sztucznej inteligencji – kogniwistykę na jednej z londyńskich uczelni.
- Nigdy nie sądziłam, że będę tak przeżywać ten wyjazd. Sądziłam, że mam tyle zajęć, że nie grozi mi syndrom opuszczonego gniazda. Gdy Maciek – mój starszy syn – wyprowadzał się z domu, byłam nawet zadowolona, że zmierza ku samodzielności. Ale byłam wtedy dużo młodsza. Z wiekiem zrobiłam się chyba nadopiekuńczą matką. Może taka jest kolej rzeczy? Może znalazłam się na takim etapie życia, kiedy o wiele bardziej przejmuję się bliskimi? I jestem dla nich o wiele bardziej wyrozumiała – podsumowała dziennikarka.