Zbyszek i Iwona wybrali przyjaźń...
Zbyszek, który pożegnał jedną ze swoich dwóch kandydatek już w poprzednim odcinku, po przedstawieniu Iwony rodzinie i przyjaciołom sprawiał wrażenie, że miał nadzieję na dalszą znajomość z 33-latką. Niestety, następnego dnia sprawy wyglądały już inaczej.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Kiedy w gospodarstwie pojawiła się prowadząca, Marta Manowska, atmosfera stała się napięta.
Tak szczerze sobie porozmawialiśmy szczerze i to chyba nie jest to - wyznał Zbyszek. Bardzo dobrze się rozumiemy, ale jakieś mamy inne oczekiwania na życie.
To jest naprawdę cenne dla mnie i dla niego, że się rozumiemy w tym wszystkim. Nie czuję się tu jak u siebie, niestety nie. Dzisiaj wyjeżdżam, to jest ostatni dzień i co mogę powiedzieć? Raczej na romantycznej randce się nie spotkamy. Boję się, że Zbyszek by nie nadążył za mną, większego tempa życia, on jest przyzwyczajony do swojego świata, może mnie byłoby trudno się tutaj zamknąć, boję się, że nie poradziłabym sobie z byciem liderem tego wszystkiego tutaj - tłumaczyła Iwona.
Nie rozstajemy się w złości, w kłótni, może nie ma happy endu, finału, ślubu, ale jest ten przyjaciel po drugiej stronie, będę wspominała radośnie ten program, Zbyszka, jego uśmiech, tę szczerość. - dodała.
Fakt, że Zbyszek nie znalazł w programie miłości bardzo dotknął Manowską, która nie potrafiła ukryć swojego wzruszenia.
Trwa ładowanie wpisu: twitter