Wyprawili huczne wesele
Aktor przyznał, że ich związek rozwijał się stopniowo, bez pośpiechu. Agnieszka wprowadziła się do niego dopiero wtedy, kiedy oboje byli pewni, że niedługo się zaręczą. Ważny był także inny czynnik. Nową wybrankę musiał najpierw zaakceptować mały Bruno. Ku ich miłemu zaskoczeniu on szybko zaczął traktować jak domownika. Dziś Błach ze śmiechem wspomina pytanie syna: "Tato, czy może być tak, że Agusia będzie tu mieszkać?"
Od tego momentu zakochanych dzielił od ślubu tylko krok. Na wesele zaprosili rodzinę, przyjaciół i znajomych. Nie chcieli pominąć nikogo w tym najważniejszym dniu. Wesele odbyło się w pięknej posiadłości, w Zaciszu Anny Korcz. Nie było mowy o kameralnej ceremonii za granicą, zakochani w pełni postawili na tradycję. Od tej pory oboje z dumą noszą obrączki. To dla nich nie tylko symbol małżeństwa, to także swojego rodzaju dowód. - Wierzę, że ta miłość jest na całe życie – podsumował Błach.