Nie tracą pogody ducha
Choć los mocno doświadczył obie panie, starają się nie tracić pogody ducha. Ogromna miłość, która je łączy daje im siłę do działania. Nie uciekały się po pomoc do mediów, dzielnie radzą sobie z pomocą bliskich na własną rękę.
- Cały czas staram się ją rozwijać. Bo chociaż na dziecięce porażenie mózgowe nie ma lekarstwa, to można złagodzić skutki choroby. To kwestia chęci i pieniędzy. Zaliczyliśmy już tysiące terapii. Śmieję się, że jeszcze tylko z delfinami nie pływałyśmy. Czyli ta atrakcja jeszcze przed nami – mówiła aktorka w jednym z wywiadów.
Kto wie, może i ten cel uda się paniom osiągnąć? W końcu w sierpniu Zosia kończy 18 lat. To mógłby być ciekawy urodzinowy prezent. Jak na razie, planują je spędzić podczas corocznych wczasów na Krecie.