Nie omijały jej dramatyczne sceny
Spośród wszystkich sytuacji, które dotknęły Martę, która najbardziej zapadła Ci w pamięć?
- Będzie może to dziwne, ponieważ nie jest to miły wątek, ale to wątek gwałtu. To było niezwykłe, ponieważ nikt nigdy wcześniej nie poruszał takiego tematu. Pamiętam, że nasz scenarzysta - Piotr Jasek bardzo długo forsował, taki, a nie inny rozwój wypadków. Mogę zdradzić, że na początku był dość duży opór przed poruszeniem tematu, który był i chyba nadal jest, tematem tabu. Mieliśmy bardzo dużo wątpliwości. Długo przygotowywałam się do zagrania tego wątku i nawet zdecydowałam się obciąć włosy, bo dowiedziałam się, że kobiety, które przeżyły taką tragiczną sytuację tak postępowały. W tej scenie obcinałam swoje własne włosy, nie perukę! To chyba był najbardziej znaczący moment, o którym na pewno nie zapomnę.