To jednak nie jej wina?
Niedługo później znów musi się tłumaczyć - tym razem przed policją.
- Więc wszystkie chemikalia trzyma pani pod kluczem?
- Tak. Nie wiem, jak to się mogło stać, ale prawdopodobnie zginął kwas siarkowy i...
- Ktoś mógł wejść do tego pomieszczenia? Udostępniała pani klucze osobom trzecim?
- Oczywiście, że nie!