Bójka w kawiarni
Zapała ma jednak zupełnie inne sprawy na głowie. Wciąż nie może otrząsnąć się po śmierci Ludmiły. Przypadkowo zauważa w koszu rozbite naczynie. Rozpoznaje znajomy wzór i wybucha wściekłością.
- Kto go ruszał?! To był jej ulubiony kubek!
Przemek, nie panując nad emocjami, podnosi głos, a Wiktoria przyznaje się do winy.
- Przepraszam, ale stał brudny. Chciałam go tylko umyć! Nie chciałam.
- Nie wolno ci ruszać jej rzeczy, rozumiesz?!
- Przemek, to był przypadek.
Agata próbuje koleżankę bronić, jednak chłopak od razu jej przerywa:
- Gówno mnie to obchodzi! Nie wolno wam dotykać jej rzeczy! Nie waż się niczego przesunąć choćby o milimetr, rozumiesz?!