zacznie żonę szantażować
Sekundę później Robert posunie się za to krok dalej i zamiast prosić o litość, zacznie żonę szantażować!
- Teraz wszystko zależy od ciebie. Jeśli nie chcesz, żeby twój kochanek poszedł siedzieć za usiłowanie zabójstwa...
- Ty chyba nadal majaczysz. Grozisz mi?
- Mówiłem ci, że cię kocham i że nie odpuszczę.
- Jesteś chory...
- Nigdy nie pozwolę ci odejść, rozumiesz?!
Zdenerwowana Sylwia wybiegnie w końcu z sali. Ale później wróci i spróbuje przemówić mężowi do rozsądku.
- Chciałam, żebyś wiedział, że żałuję, że tak się stało. Jeżeli to czyjaś wina, to tylko moja.