Nie chce zwlekać ani chwili
Doktor Krajewski od razu się zbuntuje. W końcu wyzna bratu, że chce wrócić do klubu, w którym poznał Weronikę, by odszukać mężczyznę, który ją zaatakował.
- Chrzanić adwokatów! Sam potrafię się obronić. Pamiętam tego faceta. Przypomnę sobie i resztę! Jeśli tylko tam pojadę...
- Zwariowałeś? Jesteś słaby! Musisz najpierw dojść do siebie...
- A potem mnie zgarną? Dzięki, nie mogę tu siedzieć!