Stefan dopinguje Rafała
Na korytarzu do Ireny podejdzie Tretter i opowie się po stronie Konicy.
- Pamiętam, ile poświęcił dla dzieci, jakim był wspaniałym ojcem. Przecież ty też to pamiętasz. Te wojny o elastyczny czas pracy, zawsze spieszył się do dzieci. One były najważniejsze! Zmęczony, niedospany... Ale słowo daję, był lepszym lekarzem niż teraz! Bez nich to nie ten sam człowiek.