Niespodziewane zastępstwo
Zdenerwowana dziewczyna czeka na ostatnich ochotników na misję. Tymczasem na lotnisku pojawia się nagle tajemniczy brunet, którego Zuza widzi pierwszy raz w życiu.
- Pozwoli pani, że się przedstawię... Przemysław Zapała jestem!
- To jakiś kretyński żart?! - lekarka nawet nie próbuje ukryć irytacji, ale nieznajomy nie traci humoru...
- Powiedzmy: vice Przemek. Jadę w jego zastępstwie!
- Już mam się śmiać, czy będzie jakaś pointa? - dziewczyna posyła lekarzowi lodowate spojrzenie. A przystojny brunet w końcu się poddaje...