Artystyczna dusza
Od dziecka chciała zostać aktorką. A wszystko przez, jak przyznała, głęboką fascynację Nel z "W pustyni i w puszczy". Oglądając słynną ekranizację bardzo żałowała, że to nie ona pojawiła się przed kamerami. To wtedy po raz pierwszy zapragnęła wcielić się w kogoś innego.
- Przez kilka lat nie mogłam zrozumieć, dlaczego nie ja zagrałam tę rolę. Mówię pani, byłabym świetna! A poważniej – aktorstwo z moich marzeń nie wiązało się z chęcią sławy, tylko pracą na scenie. Mówimy o czasach, kiedy w repertuarze były "Dziady" Swinarskiego. Jako nastolatka zakochałam się w teatrze - wyjawiła w rozmowie z "Rzeczpospolitą".