O rozstaniu z TVP
Luft nie czekała, aż przedstawią jej dokumenty z wypowiedzeniem - sama je złożyła.
- Usłyszałam, że to dziwactwo – że takich rzeczy się nie robi. Ludzie, którzy wtedy pracowali w TVP, uważali, że nie powinnam rezygnować z etatu i odchodzić z dnia na dzień. Ja natomiast byłam przekonana, że złożenie wypowiedzenia to jedyna słuszna decyzja. Nie chciałam czekać w jakiejś "zamrażarce" - mówi.
Jej kariera telewizyjna zahamowała. Chwilę pracowała w stacji Tele5, a potem poprowadziła Sopot TOP Trendy, ale dużego kontraktu na prowadzenie telewizyjnego programu już nie dostała. - Szybko pogodziłam się z tym, że przed kamerą pracować już raczej nie będę - wspomina.