Perfekcjonista, który nie uniknął wpadki
Choć trudno sobie to wyobrazić, Olejniczak również zaliczył na antenie niejedną językową wpadkę. Dziś pracuje głównie przy produkcjach filmowych, jednak jeszcze kilkanaście lat temu nieobce były mu również tzw. wejścia na żywo w programach informacyjnych.
- Mikrofon jest bardzo czułym urządzeniem, które wszystko wychwytuje, najmniejszy błąd i drobiazg. (...) Podczas dyżuru spikerskiego w Programie Pierwszym łączyliśmy się z Giełdą Papierów Wartościowych i nie wiem dlaczego, ale przejęzyczyłem się i powiedziałem: "Tu Warszawa, łączymy się z Giełdą Papierów Małowartościowych". Dopiero, kiedy w słuchawce usłyszałem głos Zbyszka Krajewskiego, który wtedy relacjonował i podkreślił, że z Giełdy Papierów Wartościowych, to wtedy skojarzyłem, że mogłem coś powiedzieć nie tak - powiedział w filmie dokumentalnym TVP "Zawód lektor".