Gabrysia Ziembicka
Miliony widzów znają ją jako Ewunię z „Barw szczęścia”. Ma pięć lat, a pierwszy raz na planie serialu TVP 2 pojawiła się, gdy miała… dziesięć dni! Między scenami robi biżuterię, a w domu szyje ubranka dla lalek. W wolnych chwilach skacze na trampolinie.
Na planie serialu, gdzie zawsze towarzyszy jej ciocia, czuje się jak ryba w wodzie. Nie przeszkadza jej zamieszanie, obecność dziesiątek ludzi z ekipy i napięta atmosfera, której w pracy filmowców czasami nie da się uniknąć. Pewnie w dużej mierze dlatego, że zna tę specyficzną atmosferę od zawsze. Pierwszy raz na planie pojawiła się, gdy miała dziesięć dni! - To także kwestia charakteru - dodaje jej mama. - Gabrysia jest bardzo towarzyska i otwarta na ludzi, nigdy nie była wstydliwa.
Podczas zdjęć zawsze ma przy sobie podręczny zestaw kredek i bloków do rysowania. W przerwach między kolejnymi scenami z wielkim zapałem maluje, wycina, klei, a tym, co stworzy, obdarowuje wszystkich wkoło. Z reguły robi… biżuterię. Efektowne naszyjniki i bransoletki otrzymała już część członków ekipy oraz aktorzy. Jako pierwsza, oczywiście, jej serialowa mama Marta (Katarzyna Zielińska), z którą Gabrysia ma świetny kontakt. Zresztą nie tylko z nią.
- Bardzo lubię Anetkę, która czesze mi włosy - wyjaśnia pięcioletnia gwiazda „Barw szczęścia”.