Emeryckie zabawy
Podczas emerytury Sumiński nie zrezygnował z polowań; wyjechał na przykład na Syberię, by zabijać wilki (które w Polsce objęte są ochroną).
- To była bardzo ciężka wyprawa, wielki śnieg, zimno, nie było za bardzo co jeść, ale było co pić, jak to w Rosji... Jedliśmy więc wilcze wątroby! Wilki na wiosnę, odżywione korzonkami są bardzo smaczne... - chwalił się w "Fakcie" jego syn Piotr. - Ojciec czerpał siły od ojca, pradziadka, przez pokolenia.
Sumiński zmarł 24 grudnia 2011 roku, miał 96 lat.