Dramat Joanny Przetakiewicz
Joanna Przetakiewicz ubolewała w programie nad brakiem porządku.
- Boże, jak tu jest brudno, jaki tu jest syf. Ja jeszcze czegoś takiego nie widziałam. Z drugiej strony widzę tu wiele bardzo zadbanych kobiet. A przecież wystarczy woda i trochę mydła, żeby zrobić tu porządek - narzekała projektantka, szukając noclegu.
Marta i Staszek znaleźli nocleg w małym hoteliku. Muzyk zaproponował, że będzie spał na kanapie, która była bardzo mała i ciasna. Rano obudził się jednak w łóżku tak daleko od aktorki, jak tylko się dało.
- I tak będą gadać, że mamy romans - powiedziała Marta.