Kontrowersja dźwignią handlu
Ameryka zachwyciła się dziełem Kubricka. Zyski z tamtejszych kin przewyższyły budżet *„Mechanicznej pomarańczy” przeszło dziesięciokrotnie,* nagrania z „IX symfonią” Beethovena zaczęły schodzić jak nigdy, a film zdobył nominację do Oscara w najważniejszej kategorii.
Co nie znaczy, że za oceanem poszło łatwo, bo nie obyło się bez przepychanek z cenzurą.
Na dodatek niektórzy opiniotwórczy krytycy kręcili nosem. Roger Ebert pisał o „ideologicznym bałaganie”, a Pauline Kael nazwała film „pornograficznym”.