Zniknięcie ostatniego rozdziału
Zanim Kubrick sięgnął po książkę Anthony'ego Burgessa – podobno zupełnie przypadkowo, bowiem nie miał ochoty jej czytać i pod nos stosunkowo cienką powieść podsunęła mu żona – ta zdążyła już gdzieniegdzie ludzi oburzyć.
Podczas gdy jedni zachwycali się dziełem śmiało eksperymentującym z materią języka, inni zabraniali bibliotekom sprowadzać diabelskie tomiszcze będące podobno pochwałą bezsensownej przemocy. Ba, jakiegoś księgarza podobno nawet aresztowano za deprawowanie młodzieży podobną literaturą.
Kubric po przeczytaniu „Mechanicznej pomarańczy” momentalnie zapalił się do pomysłu zrealizowania adaptacji i zabrał się za pisanie scenariusza. Kłopot w tym, że brytyjski filmowiec nie miał wówczas pojęcia, że z amerykańskiego wydania, jakie posiadał, usunięto ostatni rozdział...