Nie chciał być stolarzem
Jego matka, mająca włoskie korzenie, pracowała w biurze, ojciec zaś był mechanikiem. To on zaraził syna miłością do szybkich pojazdów i LeBlanc długo marzył o karierze motocyklisty.
Ale po wypadku na torze wyścigowym rodzicielka błyskawicznie wyperswadowała mu ten pomysł i chłopak zaczął przyuczać się do zawodu stolarza.
Przekonany jednak, że pisana jest mu inna przyszłość, szybko porzucił naukę i wyjechał do Nowego Jorku w poszukiwaniu szczęścia.