Podziwia Elżbietę Dzikowską
- No właśnie. Ma pani jakiś pomysł już na przyszłość? Jakiś wiek, gdzie pani przystopuje? Czy może nie zamierza pani nigdy skończyć z podróżami?
- Patrzę na Elżbietę Dzikowską, która ma 74 lata i nie zwalnia, więc myślę, że mam jeszcze dużo przed sobą. Jestem dopiero w połowie drogi!
- Że też podróże pani nie męczą. Ciągle zmiany temperatur, loty samolotem...
- Nie mam z tym problemu. Moim zdaniem najbardziej są męczące imprezy w Warszawie. Jak patrzę na moje koleżanki, to nie mam pojęcia, skąd mają na to energię. Nie wyobrażam sobie, żeby się tak malować, czesać, stroić i chodzić na te wszystkie przyjęcia. Mnie to by męczyło. Podróżowanie na kraniec świata mnie wcale nie męczy. Ale może po prostu tak jestem skonstruowana i nie da się z tym nic zrobić?
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.fakt.pl )