Odpadły mocne zawodniczki
Na ścigających się uczestników czekała kolejna niespodzianka. Aby poznać adres mety, należało wyjąć kartkę i informacją z koszyka, w którym znajdowała się kobra. Antoni i Łukasz rozjuszyli kobrę swoim zachowaniem. Marta i Julia wyjęły karki na spokojnie, głaszcząc gada. Ostatecznie wszyscy poradzili sobie z tym zadaniem.
Na mecie pierwsza pojawiła się Wierzbicka. Kolejny był Jakóbiak i Pawlicki. Ostatnia przybyła Bijoch. Siostry musiały pożegnać się z programem. Po tak emocjonującej i pełnej łez rozłące, chyba nie specjalnie przejęły się tym, że wracają do domu. Cieszyły się, że są znów razem. Swoje amulety przekazały Pawłowi i Antkowi, co spotkało się z adekwatna reakcją Michała Piróga, który w swoim stylu przewrócił oczami jak rasowa diwa.
Kto waszym zdaniem wygra program?