Bukowski o barbarzyństwie mediów
Marek Bukowski podkreślił u Lisa, że nie zamierza wyjaśniać na antenie tego, co znaleziono w samochodzie, bo to ustaliła prokuratura. Celem aktora było obnażenie bezprawnych działań tabloidów, które uruchomiły machinę niszczenia jego wizerunku. Działalność tych mediów nazwał barbarzyństwem. "To jest kryminał" - powiedział na antenie.
- Nie mam pretensji do paparazzi, taką mają pracę, choć ja wolałbym wyjadać ze śmietnika, niż tak pracować. Jednak gdzieś jest jakieś kolegium redakcyjne, które podjęło decyzję dla pieniędzy, aby ten mężczyzna podjechał pod mój dom - tłumaczył Bukowski. Jego obecne działania wymierzone są więc we władze koncernów medialnych.
- Żadne przeprosiny w prasie nic nie dają. Nawet te odszkodowania są śmieszne. Moim zdaniem, powinna zapaść precedensowa decyzja, która zakończy się bardzo wysokim odszkodowaniem. Takim, że ktoś na górze poczuje to, zaboli go to. Bo czy dla kogoś, kto zarabia 50 milionów na czysto, kara odszkodowania w wysokości 300 tysięcy jest w ogóle odczuwalna? - pytał retorycznie.