Khalidov bez wahania nazwał siebie "radykałem"
Gwiazdor TVN-u bez zbędnych wstępów rozpoczął rozmowę od pytania o nietolerancję, z którą Khalidov się "zdarza".
Teraz zaczęło się od jakiegoś czasu, dziwna nagonka. Ja osobiście się z tym nie zdarzam fizycznie, ja tego nie odczuwam...
Kto do ciebie podejdzie i nie powie "przepraszam pana serdecznie co pan robi w tym kraju"? Tak ci nikt nie powie - przerwał mu Wojewódzki, który następnie podjął się tłumaczenia mieszkającemu od 20 lat w Polsce Khalidovowi zawiłości polskiego rasizmu.
Są dwa rodzaje muzułmanów: radykalni muzułmanie i normalni muzułmanie. Radykalny muzułmanin chce ci obciąć głowę, a normalny muzułmanin chce, żeby radykalny muzułmanin obciął ci głowę - wyjaśniał uradowany dziennikarz. Myślałem o tobie, kiedy to wymyślałem!
Nie istnieje takie pojęcie, jak radykalny muzułmanin, bo radykalizm to jest wtedy, kiedy trzymasz się zasad swojej religii. Ja w takim układzie jestem radykałem.
Ale twoja religia zabrania na przykład bicia po twarzy.
Z tym się borykam. Nie można wyrażać agresji i nie można bić ludzi ogólnie. Ja staram się nie walczyć agresywnie i kończę walkę nie biciem głowy, częściej kończę duszeniem i dźwigniami.
Trwa ładowanie wpisu: twitter