Poczuła wszystko na własnej skórze
- Kiedy trafiałam do "Perfekcyjnej Pani Domu", pomyślałam, że wszystko w życiu jest po coś. Nagle to, że wiem, jak zajmować się domem, zaczęło przynosić mi pieniądze. (...) Teraz znajomi śmieją się, że tyle energii włożyłam w karierę naukową, a skończyłam w telewizji - powiedziała na łamach "Gali".
Choć praca na szklanym ekranie zaczęła sprawiać jej coraz więcej radości i przynosić niemałe zyski, na idealnym wizerunku Rozenek zaczęły pojawiać się rysy. Gwiazda na własnej skórze przekonała się, jak kapryśny i nieraz bezlitosny potrafi być rodzimy show-biznes.