Maleńczuk nie zostawił na Polakach suchej nitki
Drugim gościem był Maciej Maleńczuk, który bez żadnych skrupułów demonstruje swoje kontrowersyjne poglądy. Nie inaczej było i tym razem. Wokalista nie tylko skrytykował księży, instytucję kościoła i zachowanie Romana Giertycha, ale również nie zostawił suchej nitki na polskim społeczeństwie.
- Najśmieszniejsze byłoby, gdybym się oburzał. Bo Kościół nie taki, bo rodzice nie tacy, bo znowu ktoś tam skrzywdził dziecko itd. Ja się nie oburzam, tylko na zimno obserwuję i opisuję zjawisko. A to zjawisko nazywa się: polskie społeczeństwo i jest ono paskudne. (...) Już od czwartej klasy nie chodzę do kościoła, a wieku 10 lat postanowiłem zostać satanistą. Do dzisiaj wyznaję Lucyfera i uważam, że to jest najlepszy z bogów. A do kościoła chodzę przy okazji wielkich świąt takich jak święcenie jajek, śluby i pogrzeby. Traktuję to jako tradycję, a nie obrządek. (...) Wszędzie tam, gdzie w kościołach stała się tragedia w zakrystiach, powinny być te kościoły zburzone do ostatniej cegły, a w zamian postawione elektrownie atomowe - powiedział Maleńczuk.
- Zastanawia mnie, który naród, a szczególnie Polska z tymi swoimi kompleksami, uprzedzeniami... - urwał Wojewódzki.
- Będziemy to leczyć aż do ostatniej kropli krwi! - przerwał piosenkarz.
- Ale co? Policzkując? Pokazujesz Polakom, że mają brudne gacie - kontynuował myśl Wojewódzki.
- Będę ich jeszcze po tym gaciach łoił, bo nie mogę się powstrzymać i mam ochotę komuś spuścić wpier*ol. Niejednego księdza bym ganiał. I przywaliłbym Giertychowi za wszystko! (...) Główną cechą Polaków jest wyparcie. Zaparcie, obstrukcja, wyparcie i sraczka. Batem będę to leczył! - uniósł się gość.