Nie było łatwo
Zakwestionowanie aktu własności mieszkania, kradzież samochodu, który niespodziewanie znalazł się na milicyjnym parkingu czy wyrzucenie Gustawa Holoubka z Teatru Dramatycznego (który do niedawna był nazwany jego imieniem, a dziś toczy się w tej sprawie batalia) – to wszystko spadło na ich rodzinę jak grom z jasnego nieba.
- Te przykrości spotkały męża niezasłużenie. Ale dobry los zawsze nawet te złe rzeczy jakoś rekompensował. Mimo że nas to bolało, uważaliśmy, że i tak jesteśmy szczęściarzami. Bo ludziom bywa dużo gorzej, doznają od losu straszliwszych cięgów. A my przez fakt, że jesteśmy razem, byliśmy w znacznie lepszej sytuacji – powiedziała po latach aktorka.