Wciąż czeka na rolę życia
Przy okazji aktorka przyznała, że wciąż marzy o roli, która pokazałaby jej inne oblicze i dzięki której mogłaby zaprezentować całe spektrum swoich artystycznych zdolności.
- Dostaję role wyrozumiałych, dobrych kobiet. Fajnie. Ale jest we mnie potrzeba zagrania kogoś wielobarwnego. Marzę o tym, by reżyser zapomniał, że wydaję mu się delikatna, i dał mi rolę ostrej laski! Jakiejś suczy, donosicielki. Kilka lat temu zagrałam w filmie Hiena. Rzecz działa się w familokach na Śląsku, a ja byłam matką chłopca, która sprzedaje się, żeby zarobić na chleb. Zasuszona emocjonalnie kobieta, która na swojego syna warczy i tylko gdy on zasypia, daje sobie prawo, by go pogłaskać. Brakuje mi ról mocnych jak ta - wyznała na łamach "Twojego Stylu".