Fatalne jedzenie
To, co zdziwiło Magdę Gessler już na samym początku to fakt, że restauracja nie serwuje świeżych ryb - mimo że znajduje się nad samym jeziorem. Kręcąc nosem, ekspertka wybrała z menu: sałatkę, placek "piracki" i golonkę. Jak łatwo się domyślić, wszystkie dania mocno rozczarowały podniebienie gwiazdy TVN.
- Tłuszcz, przesmażenie, tłuszcz, różowy sos, masakra - skrytykowała sałatkę z kurczakiem.
Placek, na który (według właściciela) "goście specjalnie przyjeżdżają" też okazał się niewypałem.
- Masakra, zobaczcie, co jest w środku. Meksyk, tex mex! Bolognese na słodko, czyli Włoch by w mordę dał. Ja pieprzę, co wy mi dajecie do jedzenia? Odszkodowanie będziecie mi płacić, tak zwane "szkodliwe" - grzmiała Gessler.