''Było trudniej niż zakładałem''
Zamiłowanie do publicznych występów pielęgnował przez całą szkołę średnią. Brał udział w konkursach recytatorskich, szkolnych przedstawieniach i kabaretach. Nic więc dziwnego, że po zdaniu matury postanowił spełnić swoje marzenie i w dalszym ciągu rozwijać pasję.
Wybrał Wydział Aktorstwa w Szkole Teatralnej. Dopiero wtedy jego wyidealizowana wizja zawodu aktora zderzyła się z ponurą rzeczywistością.
- Było trudniej niż zakładałem – opowiadał w piśmie „PDF”.* - Mój talent aktorski, jeśli taki posiadałem, a przyznam szczerze, nie jestem co do tego przekonany, szybko został przytłumiony. Już na pierwszym semestrze *o mały włos nie wyleciałem. Z najważniejszego przedmiotu dostałem ocenę „trzy z dwoma”.
- Ale udało się. Skończyłem szkołę, zostałem dyplomowanym aktorem, dostałem etat w teatrze. Bardzo chciałem uprawiać aktorstwo, wierzyłem w ten zawód i przez wiele lat nie wyobrażałem sobie, że mógłbym robić cokolwiek innego.
Na zdjęciu Maciej Orłoś w filmie "Hania", reż. Krzysztof Wierzbiański i Stanisław Wohl, 1984