''M jak miłość''
Igor wciąż naciska na Jankowskiego. Chce nadal wykorzystywać Gabro do przemytu i nie przyjmuje odmowy. Gdy Krzysztof wychodzi z domu, gangster czeka na podziemnym parkingu, choć wejścia do bloku strzeże ochrona.
- Jak tu wszedłeś?
Jankowski blednie. Za to Wroński jest w swoim żywiole…
- Czy to ma znaczenie? Następnym razem spotkamy się w twoim mieszkaniu. I możesz być pewny, że nie wpadnę wtedy na przyjacielską pogawędkę - Igor rzuca "partnerowi" chłodne spojrzenie. - Postawiłeś mnie pod ścianą, przyjacielu. Czego nie znoszę. Masz szczęście, że nie jestem zbyt pamiętliwy... Postanowiłem dać ci szansę na… rehabilitację. Szczerze mówiąc, to twoja ostatnia szansa. Mam nadzieję, że jej nie zmarnujesz. Chcę, żebyś wrócił do pracy. I odebrał dla mnie styczniowy transport z Indii.