Miała mu tego nie mówić
- Teraz: Bartek. Nawet fajny. Jest zdystansowany, zbuntowany, ale to inteligentny i sympatyczny chłopak. Pewnie go kojarzysz, bo jest stąd, z Grabiny. I znów... kolejna niezręczność. Ula poprosiła mnie, żebym ci o tym nie mówiła. Znasz go może? - Gruszyńska posyła Markowi badawcze spojrzenie, a ojciec Uli blednie:
- Bartek, mówisz? Sztaba?
- Chyba tak, a co?
- Tak, znam go. Niestety!