Namawiano ją do aborcji?
Gdy wydawało się, że nic nie jest już w stanie uratować jej związku, aktorka odnalazła pomoc w wierze.
– Nigdy bym sama nie wymyśliła takiego scenariusza na życie… Sytuacja, której doznaliśmy, mówiąc wprost – wielki dramat, nie mogłaby zakończyć się happy endem, gdyby nie pomoc z góry - zapewniała w wywiadzie dla "Gościa Niedzielnego".
Figurska i Chorosiński postanowili dać sobie jeszcze jedną szansę.