''M jak miłość''
Tymczasem, Mirka odbiera telefon od rodziców… Od razu blednie.
- No wiem, że dawno się nie widzieliśmy, ale nie jestem przygotowana… Oczywiście, chcę was zobaczyć, też się stęskniłam, tylko miałam inne... Mamo, nie obrażaj się! Oczywiście, skoro będziecie w Warszawie… Tak, to do wieczora!
Zdenerwowana, Kwiatkowska szybko kończy połączenie. I bliska paniki odwraca się do Jankowskiego.
- Moi rodzice przyjadą wieczorem… Na kolację! Będę się tu musiała gimnastykować z nimi cały wieczór...
Krzysztof nie do końca ukochaną rozumie.