Dziecko w niebezpieczeństwie
Gdy Agnieszka układa Izę do snu, dzwoni telefon. Olszewska odbiera dopiero po kilku sygnałach. Od razu rozpoznaje wściekły głos Przemka…
- No, wreszcie! Zastanawiałem się właśnie, co się stało... Ogłuchłaś?
Agnieszkę przez sekundę paraliżuje strach. Pani prokurator wypowiada tylko dwa słowa:
- Gdzie Ewa?!
- Też chciałbym wiedzieć. Nie popisała się jako mamusia, co? Podrzuciła ci bachora i dała nogę…
- Posłuchaj, jeśli coś jej zrobiłeś… To znajdę cię, draniu, wykopię cię choćby spod ziemi! Zapłacisz za wszystko!