Dziecko w niebezpieczeństwie
Olszewska z trudem panuje nad emocjami, ale na Przemku nie robi to wrażenia.
- Oj... Strasznie się boję... Słuchaj, nie mam zbyt wiele czasu. Chodzi o małą. Niedługo się po nią zgłoszę.
- Tylko spróbuj!
- Daj spokój, na mnie to nie działa! Ale możemy ponegocjować. Mam pewną propozycję, korzystną dla nas obojga… W zamian za drobną rekompensatę, zrzeknę się praw do Izy… I będziesz mogła zatrzymać sobie dziecko.
- Co takiego?...
Agnieszka jest w szoku. A bandyta spokojnie tłumaczy:
- Możesz ją kupić. Wiem, że cię na to stać. W końcu dostałaś spory spadek po cioci…