W końcu zrozumie, że może ją stracić
Sąsiadka zagląda do Mostowiaka, by przyrządzić pyszną zupę, a przy okazji "doprawia" obiad plotkami. I wyraźnie sugeruje, że Barbara w uzdrowisku bawi się na całego!
- Zna pan takie powiedzenie: „od rzemyczka do koziczka”? I jeszcze jedno, bardzo popularne w sanatoriach: „koniec turnusu mija, a ja ciągle niczyja”? - Kwaśniakowa spogląda na Lucjana i zawiesza głos, a senior traci w końcu cierpliwość:
- Nie mogę już tego słuchać! Nie rozumie pani, że moja Basia pojechała tam z wnuczką?! Z naszą małą Anią?!