Paweł nie wie, że śledzi go Darek
Paweł nie odpuszcza. Krąży po zajazdach i parkingach, na których mogło dojść do gwałtu Janki. Z ukrycia fotografuje kierowców tirów, aby stworzyć prywatną dokumentację. Jeden z nich zauważa węszącego "detektywa" i przekazuje tę informację Darkowi.
Mało tego, mężczyzna przypadkiem usłyszał rozmowę Pawła z szefem firmy przewozowej. Zdradził, co przydarzyło się jego kuzynce.
To dolało oliwy do ognia! Niczego nieświadomy Zduński wraca do Warszawy. Tymczasem jego śladem podąża niebezpieczny bandyta.