Romans w cieniu problemów zdrowotnych
Gdy Marta wychodzi z pracy, Wiktor czeka na nią przed sądem. Namawia Wojciechowską na romantyczny spacer. A po przechadzce wyznaje:
- Pojutrze wracam do Nowego Jorku. Ale uwaga, uwaga. Dobre wiadomości - na początku czerwca będę w Polsce. I to na dłużej!
- Aha.
Wojciechowska posyła mężczyźnie zdawkowy uśmiech. A Wiktor od razu się oburza.
- "Aha"? Tylko tyle?! Czekałem na okrzyk radości. W końcu pojawia się szansa, żebyśmy sfinalizowali to, czego nie dokończyliśmy ostatnim razem.
- No wiesz?! - tym razem, Marta parska już śmiechem. - Jesteś zepsuty do szpiku kości!
- I to cię właśnie we mnie pociąga.